Karierę zaczynali w Solidarności

Bierzin, Baranowski, Cavendish, Majka czyli ambitni 20-letni

 Wyścig Solidarności był dla wielu kolarzy wstępem do wielkiej międzynarodowej kariery. Ewgienij Bierzin (Rosja) wygrał naszą imprezę  1992 roku, a kolejne: Dariusz Baranowski i Raimondas Rumsas (Litwa).  George Hincapie (USA) triumfował w 1998 roku, a potem na trasie Solidarności pojawili się Mark Cavendish (Wielka Brytania) oraz Przemysław Niemiec i Rafał Majka.

 Bierzin, który z toru przeniósł się na szosę, mając w karierze dwa złote i dwa srebrne medale w wyścigach na dochodzenie, pierwszy sukces osiłgnął w Polsce. Wygrał Solidarność w wieku zaledwie 22 lat i pojechał zawojować światowy peleton. W 1994 roku jako zawodnik grupy Gewiss-Ballan wygrał klasyk Liège-Bastogne-Liège, a co ważniejsze – Giro d’Italia triumfując na trasie na metach trzech etapów.

Z końcem poprzedniego sezonu zakończył karierę Dariusz Baranowski (rocznik 1972), który wygrał Solidarność w 1993 roku. Kolarz mieszkający w Głownie pod Łodzią startował potem w największych imprezach na świecie, zajmując w Tour de France 12 miejsce w 1998 roku i Giro d'Italia – 11 miejsce w 2003 roku.

Rumsas był zwycięzcą naszego wyścigu mając  22 lata, a potem w Polsce zaczął karierę zawodową w grupie Mróz. Po przenosinach do Fassa Bortolo wygrał klasyk Paryż-Nicea oraz Giro di Lombardia i Dookoła Kraju Basków (2001), a rok później – jako zawodnik Lampre – był trzeci w Tour de France.

Hincapie był 25-latkiem, gdy triumfował w naszym wyścigu. Choć miał przez lata „łatkę” pomocnika, w 2005 roku wygrał „królewski” etap Tour de France w Pirenejach. 

Mark Cavendish (Wielka Brytania) wprawdzie Solidarności nie wygrał, ale mając 21 lat pokazał wielką klasę. W 2006 roku, jadąc jako zawodnik Team Sparkasse na trudnym etapie do Kielc pokonał Krzysztofa Jeżowskiego (wówczas Knauf Team), naszego znakomitego wówczas sprintera. Dwa dni później w Krośnie obaj zawodnicy upadli 100 metrów przed końcem etapu. – Koledzy rozprowadzili mnie i przed wjazdem na Rynek i ruszyłem – wspomina Jeżowski. – Z jednej strony nie zostawiłem miejsca, by ktokolwiek mógł próbować mnie wyprzedzić. Pewnie bym wygrał, ale Cavendish bez pardonu  wjechał między mnie i barierki i obaj leżeliśmy. Ja byłem tak „oszlifowany” na bruku, że nie mogłem kontynuować wyścigu.

Dziś Cavendish jest najlepszym sprinterem na świecie z 23 zwycięstwami etapowymi w Tour de France, mistrzostwem świata w 2001 roku. Został za swoje dokonania odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.

Przemysław Niemiec (rocznik 1980) też w Solidarności nie odegrał większej roli, bowiem największym jego sukcesem etapowym było trzecie miejsce (2003) i piętnaste w klasyfikacji końcowej (2002) jako kolarzy grupy  Amore & Vita–Beretta. W tym roku zawodnik Lampre-Merida zajął szóste miejsce w Giro d’Italia.

Także Rafał Majka, siódmy kolarz tegorocznego wyścigu Dookoła Włoch, w wyścigu Solidarności zdobywał: szóste, siódme lokaty (2010, 2011) mając niespełna 20 lat. Teraz liczy się w światowym peletonie jako zawodnik Team Saxo Bank.