200 kilometrów ucieczki

Ukrainiec Witali Popkow  wygrał pierwszy, najtrudniejszy etap 24. Wyścigu Solidarności i Olimpiczyków (231 km). Zawodnik grupy ISD Continental wraz z Czechem Jirzim Hudecem (Bauknecht Author) i Niemcem Jonasem  Kochem (LKT Team Brandenburg) uciekli peletonowi na 30 kilometrze i uzyskali nawet piętnaście minut przewagi nad peletonem.

Do ucieczki próbował dołączyć Marcin Urbankowski (Witachbech LMGK Ziemia Brzeska), ale jego pogoń okazała się bezskuteczna. Zapłacił za swoją ambicję na mecie stratą stratą ponad 10 minut do najlepszego zawodnika na etapie.

Popkow uciekł towarzyszom ucieczki na podjeździe pod zamek Kamieniec i na mecie uzyskał  1.42 sek. przewagi nad Kochem i 1,46 sek nad Hudecem. Najlepszym zawodnik iemzasadniczej grupy (2,11 straty) był Słowenic Matej Mugreli.

Dyrektor  sportowy BGŻ Bank Zbigniew Szczepkowski uważa, że straty z pierwszego etapu są do odrobienia przez jego zawodników. Ubiegłoroczny zwycięzca Mariusz Witecki traci do lidera 4,34 sekundy, zatem jego drużyna będzie pracowała dla Pawła Cieślika i Tomasza Smolernia (2,11 sek. straty do lidera).

W czwartek etap z Żor do Jastrzębia, na którym według trenerów kadry Piotra Wadeckiego i Zbigniewa Piątka osteczna klasyfikacja może ulec zmianie. – Polscy kolarze o tym wiedzą i mają szanse na zmienienie klasyfikacji końcowej na etapie z Żor do Jastrzębia Zdroju. Muszą współpracować, żeby  odwrócić losy wyścigu – mówi Krzysztof Jeżowski, mistrz Polski z 2009 roku.