W Sosnowcu po burzy

Belg Simon Dehairs z grupy Alpecin Fenix Devo wygrał drugi etap 33. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków (Tarnowskie Góry – Sosnowiec, 125,8 km) i przejął żółtą koszulkę lidera. – Lubię taką pogodę – powiedział na mecie. A aura była zmienna, bo kolarze startowali w temperaturze 34 stopni Celsjusza, a kończyli po burzy w Sosnowcu, gdy słupki spadły o 14 kresek. Uff. Gorąco, gorąco i raptem niebo się mocno zachmurzyło. Spadło ciśnienie.  Kolarze w peletonie odczuli zmianę, bo przed Sosnowcem przywitał ich rzęsisty deszcz. Z asfaltu parowało. – Wystartowałem 500 metrów przed metą, ale niewiele widziałem, bo deszcz zalewał mi okulary, a na drodze było bardzo ślisko – powiedział 21-letni Belg, dla którego był to największy sukces w karierze.

Jak przebiegał etap? Po starcie w Tarnowskich Górach kilku śmiałków próbowało rozerwać peleton. Największą przewagę wywalczyli Mateusz Grabis (Voster ATS Team) i His de Lange (Metec), którzy uzyskali prawie minutę przewagi nad zasadniczą grup. Ale szans nad dotarcie do mety nie mieli. Peleton był rozpędzony i nie tolerował ucieczek. Na mecie za najszybszym … drugie miejsce wywalczył, Estończyk Madis Mihkels z Team Ampler Tartu 2024, a trzecie Tomáš Barta ATT Investments. Najlepszy z Polaków Patryk Stosz z Voster ATS Team był piąty.